Wygrywając pierwszy swój kupon gdzie stawialiśmy w meczu na faworyta (pewniaka), choć wcale nie analizowaliśmy go jakoś specjalnie to każdy typer przyzna, że miał wielkie szczęście. Tak, owszem, był to absolutny pewniak do obstawiania.
Jednak czy w słowniku bukmacherskim można w ogóle używać takiego słowa jak „pewniak do obstawiania” czy „pewniaki bukmacherskie”?
Pewniaki na zakładach bukmacherskich
Każdy gracz z doświadczeniem odpowiednie nam, że nie. Zaczynając dopiero swoją przygodę z zakładami bukmacherskimi z pewnością przeglądaliśmy kilka for o tej tematyce. Widzieliśmy wiele taktyk, systemów grania. Niektórych graczy kusi gra ALL IN na niskich kursach. Po kilku pozytywnych wynikach nasz budżet faktycznie może imponująco wzrosnąć. Jednak mało komu udało się zbić fortunę na pewniakach.
W zakładach bukmacherskich nie możemy nigdy o nich mówić. Najlepiej zauważyć to typując tenis ziemny, szczególnie kobiet. Wiele faworytek, na które były śmiesznie niskie kursy, często nie wygrywają nawet seta.
Dlaczego? Dlatego, że podczas typowania musimy najpierw analizować dane spotkania sportowe.
Zawodowi gracze wiedzą, że takie typy są skazane na porażkę, jeśli za kilka dni odbywają się Wielkie Szlemy.
W piłce nożnej również mamy do czynienia z wieloma „niespodziankami”.
Niestety musimy wiedzieć, że w całym tym sportowym świecie jesteśmy mało znaczącymi pionkami w całej tej grze. Zwróćmy uwagę, że nadal wiele meczy jest ustawianych. Stąd sugerowanie się pewniakami na dłuższą metę będzie mało dochodowe.
Obstawiając już kilka spotkań mogliśmy spotkać się z ciekawymi wynikami, kiedy to wyższe kursy wchodziły nam bezproblemowo, natomiast te niskie na poziomie nawet 1.1 psuły nam cały kupon. Właściwie powinno być to pierwszą zasadą każdego typera, by nie iść ślepo za pewniakami, których z świecie bukmacherskim tak naprawdę nie. Możemy mówić o większym prawdopodobieństwie, ale nie o 100% pewności.
Właśnie o to chodzi w typowaniu, by czasem bardziej zaryzykować. Nie zawsze będzie to kwota, którą dysponujemy, ale kurs. I zawsze uważajmy na zaniżone kursy, to one są przyczyną wielu porażek początkujących typerów.
Ile zakładów na jednym kuponie?
Uwielbiamy przeglądać różnorodne kuponu, na których widać wielkie wygrane. Na co składa się ich sukces?
Na niektórych jest jedno wydarzenie sportowe, czasem można zleźć ich nawet pięć i więcej. Patrząc logicznie na to pod kątem prawdopodobieństwo to najlepszym wyjściem wydaje się być jedno zdarzenie na kuponie. I faktycznie single to najczęściej wybierane kupony. Ich plusów jest mnóstwo.
Po pierwsze jak już wyżej zostało wspomniane prawdopodobieństwo wygranej jest bardzo wysokie.
aktualizacja: 3 dni temu
30 zł FREEBET - FORTUNA.PL + 600 zł darmowy zakład
1500 zł za WPŁATĘ - STS.PL + 100 zł darmowy zakład
3500 zł CASHBACK - SUPERBET.PL + 234 zł za wpłatę
Oczywiście ważne jest również ryzyko, dlatego też im jest ono większe tym bardziej nie powinniśmy łączyć zdarzenia z innymi. Po drugie wygranie kuponu, na którym znajduje się singiel to zazwyczaj mniej czasu spędzonego przed ekranem i kibicowanie, aby nasz kupon był rozpatrzony pozytywnie.
Jeśli na kuponie znajduje się więcej zdarzeń to zazwyczaj nie mają one wysokich kursów i są mniej ryzykowne.
Mimo wszystko musimy pamiętać, że aby kupon był na plus musimy wszystkie na nich zdarzenia mieć na plus. Zazwyczaj na kuponach, gdzie znajduje się więcej niż dwa zdarzenia wybieramy tzw. pewniaki o bardzo niskich kursach. Łącznie jednak to ciekawa opcja na łatwą wygraną.
Pewniaki bukmacherskie
Niestety i pewniaki potrafią nam zniszczyć kupon. Tak naprawdę nie ma jednoznacznej odpowiedzi na pytanie ile zakładów powinno się znaleźć na jednym kuponie. To zależy od tego jakim gramy systemem, ważne jest również ryzyko. Mało który doświadczony gracz gra więcej niżeli trzy zdarzenia na kuponie (tripel). I tego chyba należy się trzymać, niezależnie od tego jakie ryzyko wiąże się z każdym z tych wyborów.
To opcja dla osób, które na poważniej myślą o stałym zarobku dzięki obstawianiu meczów. Jeśli mamy gotówkę, którą możemy przeznaczyć sobie na kupony bardziej dla zabawy, to wtedy można zaszaleć. Na jednym kuponie możemy mieć nawet kilkanaście spotkań, które w sumie z pewnością będą tworzyły imponujący kurs. Tutaj musimy się jednak bardziej liczyć z porażką, stąd też nie warto zakładać się tu o zbyt wysokie kwoty.
Podsumowując, lepiej wybierać mniejszą ilość zdarzeń na kuponie, lecz po lepszych kursach.
